sobota, 3 stycznia 2015

Gadżety dla trochę starszego szczeniaka i dorosłego psa

Poniższy artykuł może pomóc Wam w zakupie potrzebnych gadżetów dla Waszego starszego szczeniaka. Żałuję, że pół roku temu nie trafiłam na podobny artykuł - pomogłoby mi to uniknąć wielu, niepotrzebnych wydatków. Zaraz przekonacie się sami. W tym poście ocenię parę gadżetów. 

1. Pojemniczek na woreczki przypinany do smyczy:
 
Poniżej pojemnik, który mogę ocenić jako najgorszy - firma Trixie. Miałam go jedno wyjście z psem. Mocowany był za pomocą sznureczków i po spacerze zauważyłam, że musiał rozwiązać się i gdzieś zaginął. Przyznam, że woreczki łatwo wyjmowało się przez zrobione wycięcie. Dołączone do zestawu 2 rolki - woreczki cienkie . Otwarcie na zamek bardzo wygodne i łatwo wymienia się rolkę woreczków. 


Dodatkowo pojemnik jest materiałowy, więc łatwiej się brudzi i trzeba go wyprać, a nie przetrzeć szmatką jak plastik. Poza tym musielibyśmy zmienić sposób mocowania do smyczy. Po co wydawać ok 14zł na coś, co zgubimy po jednym spacerze... Muszę przyznać, że byłam zła na siebie.


Poniżej pojemniczek firmy EARTH RATED. Oceniam go dość dobrze. Koszt ok. 8,5zł z dołączoną jedną rolką. Woreczki grube (nie czuć podczas brania zawartości) w dodatku ładnie pachną. Otwór do wyciągania woreczków jest spory i łatwo się je wyciąga. Odkręcany spód pojemnika wygodny do wymiany rolki. Dodatkowo z tyłu plastikowy zaczep do przytwierdzenia blisko smyczy. Jednak znów ten sam problem - zaczep. Jak widzimy na rzep. Oczywiście ten pojemnik też zgubiłam podczas spaceru, kiedy puściłam psa luzem wraz ze smyczą. Przez ok pół roku nie odpiął się, ale wystarczyło raz puścić psa luzem i musiał podczas biegu otrzeć o jakąś powierzchnię i zaczep odpiął się.
Na szczęście widziałam w internecie wersję tego pojemnika z metalowym zaczepem, jak widać na zdjęciu powyżej. Jeżeli znajdziecie taki pojemnik w 100% polecam!
Ostatni pojemniczek, który ocenię , to ten który posiadam do tej pory i mam nadzieję, że to już ostatni - firma Trixie. Nie powinien on zgubić się ze względu na mocne, plastikowe mocowanie - jak widać. Jednak nie posiada mocowania blisko smyczy, jak ten poprzedni i dynda obijając się o smycz - jak to plastik. W dodatku otwór jest dość mały i ciężko przez niego przeciągnąć woreczki, odkręcany spód na wymianę rolki wygodny.

Dołączona do zestawu rolka woreczków. Woreczki bardzo cienkie i ciężko odrywają się od siebie - ciągle mam z tym problem i strasznie czuć zawartość... Koszt ok 10zł. Polecam, ale kupcie zestaw innych, grubszych woreczków.



2. Miski na wodę i karmę

Chyba nie muszę opisywać Wam standardowych, dostępnych prawie wszędzie misek plastikowych, metalowych, czy ceramicznych. Przedstawię Wam zestaw misek, które mam od niedawna i żałuję, że nie kupiłam od początku. 

 
Są to jak widać miski, na stojaku regulowanej wysokości. Jest to bardzo wygodne dla mnie, ponieważ nie zbiera się brud pod nimi. Dla psa na pewno też wygodne jest nie schylać się tak nisko. Ja wyregulowałam miski na poziomie odpowiednim dla psa jak i kota - ponieważ kot podpija z nich psu wodę ;) Minusem jest to, że nie mogę otwierać szafki i zajmują trochę miejsca i co jakiś czas ktoś się o nie potyka i wylewa wodę. Ale ja mam małą kuchnię ;P



Jak widać miski są bardzo pojemne - ja wsypuję tu dzienną porcję karmy dla psa -ok 700-800g i nie muszę co chwilę dosypywać. Oczywiście mój pies oduczył się jeść ile wlezie na raz, teraz je sam regularnie kiedy jest głodny. Dodatkowo nie ma problemów z wagą i ma sporo ruchu.
Oczywiście jak był młodym szczeniakiem, to jadł aż do zwymiotowania, więc nie polecam młodym szczeniakom wsypywania więcej niż jedną porcję. 
Jednak kiedy nauczył się jeść odpowiednich ilości i załatwiać swoje potrzeby poza domem, miałam z nim inny problem. Kiedy zostawiałam mu w poprzedniej, mniejszej misce jedną porcję i wychodziłam gdzieś na parę godzin, okazywało się, że zjadł wszystko i było mu mało, więc ze złości gryzł mi buty i papier toaletowy. Problem rozwiązał się przy większych miskach. Koszt ok. 65-70zł.


3. Smycz

Najlepsza jest regulowana smycz. Ja musiałam kupić na szybko i kupiłam w hipermarkecie za ok. 55zł materiałową. Byłam z niej zadowolona, ponieważ była mocna, jednak nie polecam smyczy materiałowych. Zobaczcie poniżej jak wygląda po pół roku użytkowania. Popruta, a kolor sprany, w dodatku odpruł się jeden zaczep od regulacji.


Od niedawna mam smycz regulowaną a'la sznur i jestem z niej baaaardzo zadowolona. Jest mocna i mimo zabaw w przeciąganie z psem nadal się trzyma i nic się nie pruje, a nawet nie wychodzą z niej nitki. Kosztowała mnie ok 26zł. 

Zobaczcie jak intensywnie użytkowana jest ta smycz:

  
Smycz regulowana automatycznie - taką smycz testowałam tylko na kocie i przy większym szarpnięciu od razu zerwała się. Miała ona taki standardowy, cienki sznureczek. Jednak ostatnio spotkałam sąsiada z Rottweilerem, który pokazywał mi taką smycz, ale wykonaną z mocnego materiału o dużej wytrzymałości. 

Ta smycz w dodatku widoczna jest w nocy, ponad to osiąga długość do 8m. Dla tych, którzy nie używają smyczy do przeciągania się - jak ja, to bardzo wygodne rozwiązanie. Koszt niestety ponad 100zł. Chociaż są tańsze wersje , nie święcące w ciemności za ok 40zł.

4. Obroża

Obroża , to bardzo ważna sprawa, kiedy macie dużego psa. Początkowo swojemu kupowałam ładne obróżki. Z eco skóry z diamencikami, a'la łańcuszek, z ćwiekami itp. Jednak w momencie,kiedy zaczął mnie ciągnąć i nabawiłam się nadwyrężenia torebki stawowej w barku i nie mogłam ruszać ręką, zaczęłam szukać odpowiedniej obroży. 

Ze względu na to, że pies miał ok 5-6 miesięcy i krótką sierść nie chciałam kupować mu kolczatki. Mówiono mi, że szkoda męczyć psa i doradzono obrożę zaciskową.

Kupiłam za ok 35zł w sklepie zoologicznym i w zasadzie dawała rezultat,ale nie na długo. Pies szybko z niej wyrósł, poza tym przyzwyczaił się do niej. Starczyła mi 2-3tygodnie  i oddałam koleżance dla jej mniejszego psa - kundelka. 

Byłam już tak zdesperowana,ponieważ pies cały czas ciągnął, że zdecydowałam się na kupno kolczatki. Jednak okazało się, że jest coś takiego jak pół - kolczatka


Jest to idealne rozwiązanie dla psów, o krótkiej sierści. Dodatkowo ważne by miała dławik i zaciskała się na szyi , kiedy pies ciągnie. Moja ma dodatkowo ekspresowe zapięcie, dzięki czemu w ekstremalnej sytuacji możemy psu szybko odpiąć obrożę. Kupiłam ją na allegro za ok 26zł. Był to bardzo udany zakup, żałuję , że dopiero po kontuzji barku zaczęłam się interesować wyborem obroży, bo można było tego uniknąć. Teraz pies nie ciągnie i ładnie chodzi przy nodze. Kolce nie są mocno ostre, jak w innych kolczatkach.

5. Światełko odblaskowe i obroże odblaskowe

Jest to dość przydatny gadżet, zwłaszcza o tej porze roku. Mój pies dodatkowo ma szary kolor - całkiem niewidoczny w ciemnościach. Dodatkowo taka odblaskowa kostka ma funkcję adresówki. Są tylko dwie rzeczy, które trzeba zapamiętać. Nie odklejajcie tej białej obwódki dookoła przycisku. Ja odkleiłam i wyrzuciłam i okazało się, że jak włączę kostkę, to przy biegu psa wyłącza się sama, ponieważ coś o przycisk się obija i ją wyłącza. Dopiero teraz rozumiem po co była ta biała obwódka...Dodatkowo adres napisać mocnym długopisem lub markerem. Mi w tej pogodzie wszystko się zmazało. No i jednak te zaczepiane światełka są nietrwałe - wykonane w Chinach. Pierwsza sztuka kostki po zakupieniu nie działała, a druga czasem działa, czasem nie.  Koszt ok. 8zł.


Możecie też kupić obrożę odblaskową- ja początkowo nie byłam przekonana, ponieważ po co aż dwie obroże zakładać. A jak pies ma antypchelną, to będzie miał aż 3, ale zawsze to bardziej trwałe niż doczepiane światełka. Cena ok. 20zł.


Ostatnio widzę na spacerach, że popularne są obroże LED. Są bardzo dobrze widoczne w nocy i z tego co dopytywałam, sprawdzają się. Zobaczcie sami. Robią efekt, prawda? Dostępne są też w wielu kolorach. Masz więcej niż jednego psa? Możesz oznaczyć każdego innym kolorem. Cena ok. 40zł


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz